Dobrze dobrane wózki magazynowe potrafią skrócić czas operacji nawet o kilkanaście procent – bez kosztownych inwestycji w automatykę. Kluczem jest dopasowanie sprzętu do typu ładunków, układu alejek i natężenia pracy. Innego rozwiązania potrzebuje zaplecze sklepu, a innego centrum fulfillmentu, gdzie liczy się szybki picking i duża rotacja.
Typy w skrócie. Wózki paletowe (ręczne i elektryczne) są podstawą transportu palet na krótkich dystansach. Wózki magazynowe platformowe sprawdzają się przy kartonach i pojemnikach, szczególnie na liniach pakowania. Podnośnikowe (tzw. masztowe ręczne) łączą mobilność z unoszeniem do regału – dobre tam, gdzie nie wjedzie wózek widłowy. Wózki kompletacyjne przyspieszają zbieranie zamówień dzięki półkom, barierkom i miejscu na skaner. Taczki schodowe i specjalistyczne (do beczek, szyb czy dłużyc) rozwiązują wąskie, ale uciążliwe problemy.
Kryteria wyboru.
-
Ładowność i gabaryty – wybieraj pod najcięższy typ ładunku, ale kontroluj promień skrętu i szerokość korytarzy. Zbyt masywny sprzęt spowolni manewry.
-
Koła i nawierzchnia – poliuretan na gładkie posadzki (cicho i lekko), guma na rampy i progi, a mieszanki olejoodporne do produkcji. Dobre wózki magazynowe mają łożyskowane kółka i osłony przed kurzem.
-
Ergonomia – dyszel z krótkim skokiem pompy, hamulec postojowy, uchwyty na skaner i listy kompletacyjne realnie zmniejszają zmęczenie.
-
Intensywność pracy – okazjonalnie? Wystarczy ręczny model. Praca zmianowa i dłuższe trasy uzasadniają wersje elektryczne z wymiennym akumulatorem.
-
Higiena/branża – w spożywce ważna jest łatwość mycia (stal nierdzewna), w e-commerce — modułowość półek i stabilizacja ładunku.
Bezpieczeństwo i serwis. Oznakuj ciągi komunikacyjne, wprowadź „ruch prawostronny” i limity prędkości. Szkolenia z technik podnoszenia redukują urazy, a cykliczna kontrola kół, wideł i hamulców wydłuża żywotność sprzętu. Pamiętaj, że wózki magazynowe powinny mieć czytelną nośność na tabliczce i być odkładane w wyznaczonych strefach.
Najczęstsze błędy. Zbyt uniwersalne zakupy („jeden model do wszystkiego”), ignorowanie powierzchni podłogi przy doborze kół, brak półek i akcesoriów do kompletacji oraz pomijanie TCO (kosztów serwisu i części). Niewielkie dopłaty – np. do lepszych kół lub hamulca – zwracają się w ergonomii i mniejszej awaryjności.
Szybkie konfiguracje. Małe zaplecze: paleciak ręczny + wózek platformowy. Magazyn e-commerce: wózki kompletacyjne + lekkie podnośnikowe. Produkcja: elektryczne wózki magazynowe z kołami odpornymi na nierówności.
Podsumowując: zacznij od mapy przepływów, policz masy i dystanse, a dopiero potem wybieraj wózki magazynowe. Sprzęt dopasowany do procesu to najtańszy sposób na realne przyspieszenie logistyki.
Sprawdź: https://www.helipolska.pl/